Któregoś dnia, niespodziewanie lub po długich namysłach, pojawia się w domu pies. Pamiętam jak lata świetlne temu przywieźliśmy do domu mojego pierwszego psa, adoptowanego ze schroniska na Paluchu rocznego Brutusa. Miałam 13 lat, spore doświadczenie...